Nie, nie jeździłam, nie, nie byłam u Musli, nie, nie cieszę się bez powodu :D Najpierw jednak, pragnę serdecznie przeprosić za brak odzewu przez... cztery miesiące? XD No, tak mniej więcej. No, ale cóż, nic się nie działo i od 7 lutego nie było mnie na koniach. Dlaczego więc się cieszę? Już tłumaczę! 500 metrów od mojego domu, w lesie, gdzie dojazd zajmuje mi około czterech minut rowerkiem, otworzono na nowo stadninę :D Na chwilę obecną jest tam jedynie kucyk szetlandzki z domieszką nieznanej rasy - Figa, którą czyściłam dzisiaj przez dwie godziny, dzięki czemu wyczesałam z niej kulę liniejącej sierści o średnicy około dwudziestu pięciu centymetrów :P Kucynka przekochana (nie bierzmy pod uwagę faktu, że cztery razy mnie ugryzła i prawie skopała), reaguje na imię i, co chyba najlepsze, chodzi za mną jak cień :3 Od razu mówię, żadnego join-up'u, T-touch, 7-miu gier ani niczego innego, robiła to z własnej, nieprzymuszonej woli. Jedyne, czego mi tu brakuje... No cóż... Kowala. Klaczka ma tak przerośnięte kopyta, że możliwe, iż kowal będzie musiał obcinać je na dwa razy ;__; Pomimo wszystko zachowuje się normalnie, biega jak popieprzona i ma energii za dwóch c: ALE! Za tydzień, w sobotę możliwe, że pojadę do Musli, na pierwszą od czterech miesięcy jazdę (na pewno pójdzie świetnie), a w niedzielę co? W stajni u Figi pojawią się dwa, młode ogierki :D Rasa małopolska, baskil już wyrobiony, prawdziwe szporciaki do treningu, więc za rok, dwa będę mogła się w końcu realizować :P
Na koniec, zdjęcie jakże pięknej Figi oraz jej cudowne sunięcie przez pastwisko B) Pozdrawiam serdecznie, będę pisać częściej :D ♥
Snapchat: lovehorse6|tumblr: koniowata31|howrse: Dolonga310700|YouTube: Koniowata Shavia
Jaki kucyk^^ U mnie sytuacja podobna. Też taki maluch z tragicznymi kopytami, ale bardzo słodki ;)
OdpowiedzUsuńAle suodka kucynka *_* Kurcze żeby dodać komcia trzeba kod wpisywać ;/
OdpowiedzUsuń