sobota, 18 maja 2013
Powracam w (nie) wielkim stylu!...^^
Jestem! Co prawda niestety bez Shavii... ale jestem :) Znów jeżdżę, po dwumiesięcznej przerwie, wróciłam do koników, a tak właściwie, to zawitałam do nowej stajni :D Jeżdżę na świetnym koniku. Bułana klacz, konik polski - Musli! *.* To właśnie o niej będzie dalszy ciąg bloga. Mam za sobą dopiero dwie jazdy na niej, ale śmiało mogę powiedzieć, że na lepszym koniu jeszcze w życiu nie jeździłam :D Jak na razie tylko jazdy na padoku, jeszcze bez skoków, ale one zaczną się dopiero przy letnich terenach - słyszałam o trasie skokowej w lesie ^.^ Obok to właśnie Musli ;D Cudny konik. Zawsze chciałam jeździć na bułanym szukałam stajni nie wiadomo gdzie, a nagle się okazało, że trzy koniki są obok kościoła :P Muszę się częściej rozglądać. Ogólnie zapowiada się zajebiście, na szczęście jeździ ze mną tylko córka właściciela, a właściciel koryguje ewentualne błędy. Nie lubię tłumu, szczególnie nie na koniach. Cóż, podsumowując czekam na jazdy, Musli jest wspaniała, koleżanka przemiła i... no. Jest genialnie...^^
Subskrybuj:
Posty (Atom)